Przeleję z innego miejsca:
Pozytywnie

"The Pop Kids" przypomina mi młodszego brata "Vocal", przynajmniej w tym sensie, że jest jego swoistą miniaturką, jest bardziej spójny i nawiązuje brzmieniem do początku lat 90. i sceny acid-house-pop czy jakkolwiek inaczej byśmy nie ustalili porządku tych gatunków. Dosyć wysublimowany jak na standardy piosenki rozrywkowej tekst ponownie każe zastanowić się, gdzie we współczesnym świecie duet może znaleźć swoje miejsce w branży. Linijki pokroju "We were young, but imagined we were so sophisticated/Telling everyone we knew that rock was overrated" są niezatapialne. Ogólnie koncept kojarzy mi się z tym, co Saint Etienne kilka lat temu zaproponowali na albumie "Words and Music", gdzie z nostalgią i sentymentem wspominali o czasach, kiedy wchodzili w dorosłość przy - jak im się wtedy wydawało - najwspanialszej muzyce jaka istnieje na świecie. Od strony muzycznej PSB oferują w "The Pop Kids" trochę eksperymentalnej wibracji, podporządkowując zwrotki tekstowi, a nie tekst melodii (coś jak w "Love Etc."). Jest to jednak tylko wyjście do, moim zdaniem, ultraprzebojowego refrenu, w którym puentę stanowi słodkie credo: "They called us the pop kids, 'cause we loved the pop hits". Gdzieś w tle Chris Lowe bawi się vocoderem, pojawiają się latino-bells znane z "Always On My Mind", a most w nagraniu sponsoruje głęboki spoken-part Tennanta (znów bardzo w manierze Saint Etienne - w ogóle sam kawałek idealnie pasowałby na jedną z wczesnych płyt tego tria).